Okulary korekcyjne na receptę
Macie coraz większe kłopoty ze wzrokiem? Obraz jest rozmyty, a litery i cyfry mniej wyraźne, niż dotychczas? To znak, że prawdopodobnie będziecie musieli nosić okulary korekcyjne. U kogo najlepiej zbadać wzrok? Jak najszybciej załatwić sprawę związaną z nabyciem produktów do poprawy tego narządu? W jaki sposób można otrzymać refundację na okulary korekcyjne?
Okulary korekcyjne – gdzie zbadać wzrok?
Kłopoty ze wzrokiem oznaczają konieczność udania się do okulisty lub optometrysty. Ostatnio coraz więcej osób korzysta z tej drugiej opcji. Wszystko dlatego, że wizyta u okulisty na NFZ wiąże się z koniecznością uzyskania skierowania od lekarza rodzinnego. To oczywiście dodatkowa strata czasu. Poza tym, zazwyczaj terminy na darmową wizytę są bardzo odległe – nie ma szansy, aby umówić się „na jutro”.
Powinno być zatem zrozumiałe, że większość ludzi, którzy mają problemy z odpowiednim widzeniem, decydują się albo na okulistów prywatnych albo optometrystów (to osoba, która posiada tytuł magistra z fizyki w zakresie optometrii lub ukończyła studia podyplomowe z tej dziedziny), którzy choć się nie są lekarzami mogą profesjonalnie zbadać wzrok i dobrać odpowiednie szkła. Dostęp do tych specjalistów jest zdecydowanie łatwiejszy.
Z drugiej strony, okulista (współpracujący z NFZ) ma możliwości wydania recepty na okulary korekcyjne, która potem może być częściowo zrefundowana.
Okulary korekcyjne na receptę – jak otrzymać refundację?
Jeśli posiadacie receptę na okulary korekcyjne, to macie szansę uzyskać refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety, obejmuje ona jedynie część kosztów, które wydacie w celu zadbania o wasz wzrok.
Jak uzyskać takie dofinansowanie? W pierwszej kolejności należy udać się do okulisty. Lekarz powinien mieć podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pamiętajcie, że wizyty u takich okulistów wiążą się z odległymi terminami, które w najlepszym wypadku wynoszą od jednego do dwóch miesięcy. Trzeba podkreślić, że prywatne badania w żaden sposób nie podlegają refundacji! Jeśli zatem chcecie uzyskać zwrot części kosztów poniesionych na okulary korekcyjne, musicie uzbroić się w cierpliwość i zapisać na termin do doktora współpracującego z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Po wizycie u okulisty i uzyskaniu stosownej recepty należy udać się do delegatury NFZ. Warto wiedzieć, że takie instytucje najczęściej są zlokalizowane w większych polskich miastach. Potem trzeba znaleźć już tylko odpowiedni dział refundacji i uzyskać stosowne pieczątki. Ostatnim etapem jest znalezienie zakładu optycznego. Tutaj również należy brać pod uwagę jedynie takie salony, które posiadają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia – tylko w takim wypadku będziecie mogli liczyć na zwrot części kosztów.
Osoba dorosła – która jest ubezpieczona – może liczyć na zwrot 70% ustalonej ceny szkieł (w przypadku dzieci jest to pełna refundacja). Niestety, kwoty są przyjęte dla najtańszych szkieł. Refundacji nie podlegają zaś w żaden sposób oprawki czy robocizna związana z wykonaniem produktów poprawiających wzrok. Recepta na okulary korekcyjne jest ważna 3 miesiące od dnia jej wystawienia.